Czwartkowy poranek spędziliśmy w naszym ogrodzie rozkoszując się zapachem aromatycznego bzu. Chłopcom ogromną radość sprawiało zrywanie, wąchanie i dotykanie tak cudownie pachnących lilaków. Po tak ciekawym spacerze postanowiliśmy zabrać odrobinę zapachu do naszej sali, gdzie mogliśmy nadal cieszyć się tym, czym obdarzyła nas matka natura :-)